I czemu się tu dziwić
Łzy zmieniły smak.
No tak.
Myśli są inne.
No tak.
Dla wędrowców z oddali widać zły znak.
No tak.
Czarne chmury z czerwonymi błyskawicami.
No tak.
Będzie źle.
No tak.
Nie jestem wędrowcem.
No tak.
Jestem drewnianym kosturkiem wędrowca.
Może podeszwą ulubionego buta?
Kapeluszem ani płaszczem na pewno nie.
Deszcz jest dla wędrowca.
No tak.
A mi to nawet w smak.
Bo tak.
Bo wędrowiec będzie mógł oddychać.
Łzy zmieniły smak.
No tak.
Myśli są inne.
No tak.
Dla wędrowców z oddali widać zły znak.
No tak.
Czarne chmury z czerwonymi błyskawicami.
No tak.
Będzie źle.
No tak.
Nie jestem wędrowcem.
No tak.
Jestem drewnianym kosturkiem wędrowca.
Może podeszwą ulubionego buta?
Kapeluszem ani płaszczem na pewno nie.
Deszcz jest dla wędrowca.
No tak.
A mi to nawet w smak.
Bo tak.
Bo wędrowiec będzie mógł oddychać.